niedziela, 2 lutego 2014

cz. 7

Kiedy zostałam sama w szatni usłyszałam głos mojego chłopaka:
-Weronika pośpiesz się!
-Oj Wojtuś się niecierpliwi.
-Bo zaraz tam wejdę i się policzymy.
-Nie ma takiej potrzeby – w tym momencie otworzyłam drzwi.
-Nareszcie. Ile można czekać?
-Wypomina mi to osoba, która potrafi godzinami siedzieć w łazience.
-Bez przesady. Gotowa, możemy już iść?
-Zostawię tylko torbę w samochodzie i możemy iść.
Po chwili kierowaliśmy się już w stronę restauracji, która znajdowała się tylko kilka kroków od hali. Gdy przekroczyliśmy próg znaleźliśmy miejsce najdalej oddalone od innych klientów, w końcu należy się nam trochę spokoju. Gdyby jakieś fanki zauważyły Wojtak na pewno nie dałyby mu spokoju.
-Dzień dobry, czy mogłabym przyjąć już zamówienie?
-Ja poproszę chili con carne, wodę niegazowaną, a na deser ciasto drożdżowe.
-Dla mnie to samo, ale zamiast ciasta drożdżowego tiramisu.
-Jak podobało ci się na treningu?
-Wiesz masz całkiem ładne koleżanki. Szczególnie ta Majka jest niczego sobie.
-Grabisz sobie.
-Przecież żartuję nie patrzyłem na żadne inne dziewczyny tylko na ciebie. Swoją drogą musisz jeszcze trochę potrenować zagrywkę zbyt często lądowała w siatce. Pójdziesz jutro ze mną na trening? Może uda mi się namówić Miguela żebyś mogła poćwiczyć z nami. Co ty na to?
-W sumie czemu nie, o ile mnie nie zabijecie.
-Powiem chłopakom żeby zwolnili rękę w ataku i na zagrywce nie martw się.
Kolacja minęła nam w bardzo przyjemnej atmosferze. Później postanowiliśmy przejść się jeszcze chwilkę po parku. Oczywiście nie udało nam się uciec przed fankami Wojtka i musiał rozdać kilka autografów, a nawet zapozować do kilku zdjęć.
-Może ja też sobie sobie z tobą zdjęcie.
-Jeśli tylko chcesz kochanie, mogę nawet dać ci autograf powiesisz sobie nad łóżkiem.
-Głupek. Nad łóżkiem to mogę sobie powiesić co najwyżej nasze wspólne zdjęcie.
-Mówiłem już, że cię kocham?
-Jakieś dziesięć razy, ale możesz powiedzieć jeszcze raz.
-Kocham cię.
-Ja ciebie też wariacie.

Rozdziały są krótkie bo nie mam za dużo czasu na pisanie, a teraz będę go miała jeszcze mniej bo wracam po feriach do szkoły, jednak mam nadzieję, że znajdę czas na pisanie i publikowanie tu moich wypocin. jezeli nie w tygodniu to może w weekendy. mam nadzieję, ze nie przestaniecie śledzić tego bloga bo gdyby nie wy na pewno nie miałabym chęci pisać :)

tak swoją drogą to genialne jest to zdjęcie :D
do następnego :)

1 komentarz:

  1. Znalazłam bloga dzisiaj, nadrobiłam i bardzo mi się podoba;)
    Pozdrawiam;>

    OdpowiedzUsuń