-Nareszcie.
Co ty tam tak długo robiłaś?
-Pogadałam
chwilkę z dziewczynami. Miałeś rację są całkiem fajne.
-No
widzisz.
-Co
ty na to żeby pójść jutro na miasto zaszaleć?
-Planujesz
coś?
-Razem
z dziewczynami postanowiłyśmy zrobić imprezkę zapoznawczą.
Rozpuść wici wśród swoich kolegów z drużyny.
-To
o której jutro?
-Jakoś
wieczorem. Może koło 20.
-Dam
im znać.
-Całkiem
przystojnych masz twych swoich kolegów z drużyny.
-Że
co proszę?
-Nie
denerwuj się tak. Przecież żartowałam. Ty jesteś
najprzystojniejszy – puściłam do niego oczko.
-Ale
tak na serio to uważaj na Emanuela. Zachowywał się dzisiaj
dziwnie, mówił o tobie w tak dziwny sposób, że miałem ochotę
przywalić mu w mordę.
-Nie
denerwuj się nie mam ochoty na nowe znajomości, a tak między nami
to wcale nie jest w moim typie.
-Uspokoiłaś
mnie.
-Teraz
proszę szybko zawieźć mnie do domu bo jestem zmęczona.
-Ok,
ale w zamian zrobisz kolację.
-Nie
za dużo wymagasz?
-Nie
– wystawił mi język.
-No
ok niech ci będzie.
Dziesięć
minut później Sebastian parkował samochód na osiedlu. Po wejściu
do domu od razu skierowałam się do kuchni. Postanowiłam zrobić
zapiekankę. Pół godziny później postawiłam gotowe parujące
danie na stole.
-Kolacja!
-Już
idę – po chwili obok mnie pojawił się Sebastian.
-Pięknie
pachnie.
-Już
tak nie słódź. Mam nadzieję, że będzie ci smakować.
-Na
pewno.
-Nie
tęsknisz za Polską?
-Jasne,
że tęsknię, ale nie wyobrażałam sobie mieszkania w jednym
mieście z Wojtkiem.
-Mogę
ci coś powiedzieć?
-Jasne.
-Z
tego co mówił mi Facundo bardzo go kochałaś, on ciebie zresztą
też. Myślę, że jeszcze kiedyś będziecie razem. Pogodzicie się,
a po kilku latach będziecie się jeszcze z tego śmiać.
-Pożyjemy,
zobaczymy.
oo :) liczę na kolejną część nawet dzis wieczorem :)
OdpowiedzUsuńsuuuper:))
OdpowiedzUsuńnarazie wszystko jest w porządku i dobrze;) ale czuje ze coś sie wydardzy ;DD
pozdrawiam :)
zdradzę ci, że dobrze czujesz :)
Usuń