wtorek, 20 maja 2014

cz. 32

-O państwo Sole przyjechali – kiedy wyszliśmy z samochodu bok nas pojawił się Emanuele.
- Emanuele opanuj się.
-Przecież jak na dłoni widać, że coś was łączy.
-Jesteś nienormalny – wykrzyczałam mu w twarz i pobiegłam do szatni.
-Człowieku czy ty oszalałeś? Jak możesz oskarżać nas o romans? Masz jakieś przesłanki ku temu? No właśnie! Powinienem obić ci mordę, ale nie chcę mieć problemów u trenera. - spojrzałem z pogardą na mojego klubowego kolegę i pobiegłem do szatni dziewczyn. Na szczęście nikogo w niej nie było oprócz płaczącej Weroniki siedzącej w kącie.
-Weronika proszę cię nie płacz. Nie możesz mu pokazać, że tak działają na ciebie jego słowa.
-Dlaczego on tak myśli? Przecież my nic złego nie robimy.
-Powiedziałem mu żeby trzymał się od ciebie z daleka, zdenerwował się i chyba chciał żebyśmy się od siebie oddalili. Mówiłem ci, że to typowy podrywacz, myślał, że uda mu się ciebie uwieźć, a ja wyraźnie dałem mu do zrozumienia, że ma się nie wtrącać w twoje życie.
-Dziękuję ci, że się tak o mnie troszczysz.
-Cała przyjemność po mojej stronie.
Nie wiem jak to się stało, ale nasze twarze zaczęły się do siebie zbliżać. Pod wpływem emocji zaczęliśmy namiętnie się całować. Na szczęście w porę się opamiętałam.
-Weronika tak strasznie cię przepraszam.
-Idź stąd chcę być sama.
-Jeszcze raz cię przepraszam.
-Uznajmy to za chwilową słabość. Nigdy więcej nie może się to powtórzyć.
-Jasne.

Szybko wyszedłem z szatni dziewczyn. Usiadłem w naszej i skryłem twarz w dłoniach. Dlaczego jestem tak głupi? Dlaczego ją pocałowałem. Weronika to piękna dziewczyna, Facundo mówił mi jak bardzo jest wrażliwa, a ja głupi tak się zachowałem. Nie wybaczę sobie tego nigdy.

Tymczasem u Weroniki
Nie wiedziałam co mną kierowało. Dlaczego pozwoliłam żeby doszło do tego pocałunku. W przypływie emocji wykręciłam numer Wojtka. Odebrał po dwóch sygnałach.
-Weronika?
-Cześć Wojtek.
-Po co dzwonisz?
-Chciałam usłyszeć twój głos.
-Weronika? Czy coś się stało?
-Nic się nie stało, po prostu chciałam ci powiedzieć, że za tobą tęsknię.
-Mogę przylecieć na weekend do Włoch jeśli tylko chcesz.
-Nie jestem jeszcze na to gotowa, ale na pewno dam ci znać gdybym chciała żebyś przyjechał.
-Na pewno?
-Na pewno.
-Kocham cię Weronika – kiedy usłyszałam te słowa nacisnęłam czerwoną słuchawkę oznaczającą koniec rozmowy i rozpłakałam się po raz kolejny.

Po chwili zebrałam się jednak w sobie i dałam radę pójść na trening. Cały czas czułam na sobie wzrok Sebastiana. Czasami nasze spojrzenia spotykały się. Widziałam, że jest smutny, ale wiedziałam też że nie mogę wykorzystywać go by zapomnieć o Wojtku.

5 komentarzy:

  1. Nie spodziewalam sie ze Weronika zadzwoni do Wojtka a tym bardziej bedzie sie calowac z Sebastianem :oooo rozdzial mega !

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest i Wojtek ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo jest Wojtek:))
    Oby się pogodzili :))

    rozdział spoko
    do następnego ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo całowanie się z Sole :))
    świetny rozdział :))

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy kolejny rozdział?:(

    OdpowiedzUsuń