-O
państwo Sole przyjechali – kiedy wyszliśmy z samochodu bok nas
pojawił się Emanuele.
-
Emanuele opanuj się.
-Przecież
jak na dłoni widać, że coś was łączy.
-Jesteś
nienormalny – wykrzyczałam mu w twarz i pobiegłam do szatni.
-Człowieku
czy ty oszalałeś? Jak możesz oskarżać nas o romans? Masz jakieś
przesłanki ku temu? No właśnie! Powinienem obić ci mordę, ale
nie chcę mieć problemów u trenera. - spojrzałem z pogardą na
mojego klubowego kolegę i pobiegłem do szatni dziewczyn. Na
szczęście nikogo w niej nie było oprócz płaczącej Weroniki
siedzącej w kącie.
-Weronika
proszę cię nie płacz. Nie możesz mu pokazać, że tak działają
na ciebie jego słowa.
-Dlaczego
on tak myśli? Przecież my nic złego nie robimy.
-Powiedziałem
mu żeby trzymał się od ciebie z daleka, zdenerwował się i chyba
chciał żebyśmy się od siebie oddalili. Mówiłem ci, że to
typowy podrywacz, myślał, że uda mu się ciebie uwieźć, a ja
wyraźnie dałem mu do zrozumienia, że ma się nie wtrącać w twoje
życie.
-Dziękuję
ci, że się tak o mnie troszczysz.
-Cała
przyjemność po mojej stronie.
Nie
wiem jak to się stało, ale nasze twarze zaczęły się do siebie
zbliżać. Pod wpływem emocji zaczęliśmy namiętnie się całować.
Na szczęście w porę się opamiętałam.
-Weronika
tak strasznie cię przepraszam.
-Idź
stąd chcę być sama.
-Jeszcze
raz cię przepraszam.
-Uznajmy
to za chwilową słabość. Nigdy więcej nie może się to
powtórzyć.
-Jasne.
Szybko
wyszedłem z szatni dziewczyn. Usiadłem w naszej i skryłem twarz w
dłoniach. Dlaczego jestem tak głupi? Dlaczego ją pocałowałem.
Weronika to piękna dziewczyna, Facundo mówił mi jak bardzo jest
wrażliwa, a ja głupi tak się zachowałem. Nie wybaczę sobie tego
nigdy.
Tymczasem
u Weroniki
Nie
wiedziałam co mną kierowało. Dlaczego pozwoliłam żeby doszło do
tego pocałunku. W przypływie emocji wykręciłam numer Wojtka.
Odebrał po dwóch sygnałach.
-Weronika?
-Cześć
Wojtek.
-Po
co dzwonisz?
-Chciałam
usłyszeć twój głos.
-Weronika?
Czy coś się stało?
-Nic
się nie stało, po prostu chciałam ci powiedzieć, że za tobą
tęsknię.
-Mogę
przylecieć na weekend do Włoch jeśli tylko chcesz.
-Nie
jestem jeszcze na to gotowa, ale na pewno dam ci znać gdybym chciała
żebyś przyjechał.
-Na
pewno?
-Na
pewno.
-Kocham
cię Weronika – kiedy usłyszałam te słowa nacisnęłam czerwoną
słuchawkę oznaczającą koniec rozmowy i rozpłakałam się po raz
kolejny.
Po
chwili zebrałam się jednak w sobie i dałam radę pójść na
trening. Cały czas czułam na sobie wzrok Sebastiana. Czasami nasze
spojrzenia spotykały się. Widziałam, że jest smutny, ale
wiedziałam też że nie mogę wykorzystywać go by zapomnieć o
Wojtku.
Nie spodziewalam sie ze Weronika zadzwoni do Wojtka a tym bardziej bedzie sie calowac z Sebastianem :oooo rozdzial mega !
OdpowiedzUsuńJest i Wojtek ;))
OdpowiedzUsuńooo jest Wojtek:))
OdpowiedzUsuńOby się pogodzili :))
rozdział spoko
do następnego ;D
ooo całowanie się z Sole :))
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :))
kiedy kolejny rozdział?:(
OdpowiedzUsuń