czwartek, 1 maja 2014

cz. 22

Siedziałam skulona w szatni i wylewałam hektolitry łez kiedy poczułam czyjąś dłoń na swoim ramieniu. Podniosłam wzrok i zobaczyłam Facu.
-Co ty tutaj robisz? Miałeś czekać pod halą.
-Czekałem, ale nie wychodziłaś strasznie długo, więc postanowiłem zobaczyć co się stało.
-Nic się nie stało.
-Przecież widzę usiadł koło mnie i przytulił.
-Wojtek tutaj był.
-Czego chciał?
-Chciał porozmawiać. Wiesz, że zdradzał mnie od kilku tygodni. Nie wiem co on sobie myślał.
-Weronika jestem przekonany, że bardzo cię kocha. Po prostu zbłądził.
-Nie chcę już o nim rozmawiać. Idź zobacz czy nie ma go gdzieś w pobliżu. Nie chcę już go widzieć.
-Droga wolna – wzięłam swoją torbę treningową, którą po chwili przejął ode mnie Facundo.
-Dziękuję.
-Nie ma za co.
-Jest, gdyby nie ty, nie wiem jakbym funkcjonowała.

Wyszłam z hali trzymając Facundo pod rękę. Po chwili obok nas pojawił się Wojtek.
-A więc to tak. Najpierw przyjeżdżasz do mnie po tym jak Weronika odeszła, a teraz sam się z nią obściskujesz. Nieźle sobie to ukartowałaś, moja zdrada była tylko pretekstem przyznaj się. Jak długo to ukrywacie.
-Jesteś nienormalny. To ty mnie zdradziłeś, nie jestem tobą. W życiu bym cię nie zdradziła. Za dużo dla mnie znaczysz.
-To dlaczego się z nim obściskujesz.
-Po pierwsze nie obściskuje się, a po drugie nic cię to już nie powinno interesować, a jeżeli już tak koniecznie chcesz wiedzieć to Facundo mi pomógł. Mieszkam u niego, a ciebie nie chcę więcej widzieć. Zrozumiano? Idź sobie do tej swojej dziewczyny bawcie się świetnie dalej, a mną się już nie przejmuj.
-Weronika...
-Zostaw mnie! - odepchnęłam go od siebie i wsiadłam do samochodu.

-Wojtek daj jej spokój. Zdradziłeś ją, a ona nie potrafi ci tak łatwo wybaczyć. Ale wiesz co ci powiem idioto. Masz szczęście bo Weronika bardzo cię kocha i jestem pewien, że kiedyś jeszcze będziecie razem. A teraz idź do tej dziewczyny i powiedz jej prawdę, że bardzo kochasz Weronikę i nie będziesz się z nią więcej spotykać. Zrozumiano?
-Jasne.
-I lepiej na razie nie wchodź w drodze Weronice.
-Dzięki, że się nią zająłeś.
-Nie ma za co. Bardzo się z nią zżyłem, dzięki niej pogodziłem się z dziewczyną.



Jak zobaczę 3 komentarze pod tym wpisem to dodam jutro albo w sobotę jeżeli nie to pewnie dopiero w poniedziałek.

Wgl chyba zostanę chrzestną!!
Miłego labowania wszystkim. udanej majówki :)




Te dwa zdjęcia idealnie odzwierciedlają mój stan po wygranej Skry. Najpierw wielka euforia, a potem kiedy zobaczyłam Pawła i jego łzy sama ryczałam jak głupia. Tak bardzo kocham Skrę i każdego jej zawodnika. Okres transferów jest dla mnie najgorszym z możliwych. Nie chcę sobie wyobrażać jak to będzie bez Zatiego, Pliny. Moje serce krwawi po raz kolejny. Najpierw Kurek, Winiar, Aleks a teraz oni :(

5 komentarzy:

  1. Co do Skry to mam to samo... Ale Wlazły na pocieszenie nie odejdzie bo jak wytrzymał 10 i i te kilka da radę ;> Jeśli to prawda, że Zati musiał opuścić klub bo prezes chciał sprowadzić syna to straci w moich oczach cały szacunek... No bo to niesprawiedliwe jest, że są aż takie układy;/ A Wojtek niech się ogarnie... Najpierw sam ja zdradza, a potem oskarża…
    Pozdrawiam;>

    OdpowiedzUsuń
  2. super, oby się pogodziła z Wojtkiem :))
    pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super blog, ale chcialabym zeby Wera byla teraz z kims inny, p z innej druzyny zeby Wojtek byl zazdrosny.
    Pozdrawia, serdecznie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział ;)
    moja taka uwaga, że poprzedni wygląd strony był lepszy bo ten strasznie wolno się ładuje ;C nie miej mi tego za źle, że dałam swoją uwagę ;D do następnego i dużo weny ;33 !

    OdpowiedzUsuń