piątek, 30 maja 2014

cz. 35

W krzakach leżała Weronika. Była pobita, a jej ubranie było całe porozrywane. Podbiegłem do niej natychmiast.
-Weronika co się stało?
-On, on mnie pobił i... - głos jej się załamał, a po chwili straciła przytomność.
Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do samochodu. Jak najdelikatniej położyłem na tylnym siedzeniu samochodu, a sam jak najszybciej odjechałem do najbliższego szpitala. Po chwili z Weroniką na rękach wbiegłem na izbę przyjęć.
-Czy ktoś może mi pomóc?
-Matko kochana, co jej się stało. Proszę niech idzie pan za mną – z dyżurki wyłonił się lekarz. Zaniosłem ją na izbę przyjęć i położyłem na łóżku.
-Czy wie pan co się stało?
-Znalazłem ją w takim stanie, panie doktorze boję się, że ona mogła zostać zgwałcona.
-Wszystko sprawdzimy, ale teraz proszę pana o opuszczenie sali. Musimy zrobić niezbędne badania.
-Doktorze czy ona z tego wyjdzie?
-Nie jestem w stanie powiedzieć co dokładnie jej dolega, więcej dowiemy się dopiero po badaniach. Jest pan kimś z jej rodziny?
-Nie, ona tylko u mnie mieszka, ale z tego co wiem to nie ma nikogo.
-Jeżeli jest ktoś, kto powinien wiedzieć o tym co się stało powinien pan go zawiadomić.
Wyszedłem z sali, usiadłem na krześle przed nią i skryłem twarz w dłoniach.
-Nie powinienem zostawiać jej samej. Do cholery jasnej to wszystko moja wina. Chwilę później pomyślałem o Facundo. Powinien o wszystkim się dowiedzieć.
-Sebastian? Czemu dzwonisz do mnie o tej porze?
-Facundo, Weronika...
-Co się tam dzieje?
-Weronika została pobita.
-Miałeś się nią opiekować do jasnej cholery. Wiesz jak dużo przeszła, a teraz jeszcze to.
-To nie jest najgorsze.
-Co może być gorszego.
-Ona została chyba zgwałcona.
-W którym szpitalu jesteście. Przylecę jak najszybciej się da.
-W głównym, ale jak ty to zrobisz jest środek sezonu.
-Nie obchodzi mnie to, powinienem z nią teraz być. Trener powinien zrozumieć.
-Myślę, że powinieneś powiedzieć o wszystkim Wojtkowi.
-Masz rację, zaraz do niego zadzwonię.
Kiedy skończyłem rozmawiać z sali wyszedł lekarz.
-Niestety nie mam dla pana dobrych wiadomości. Panie Weronika rzeczywiście została zgwałcona i brutalnie pobita. Wprowadziliśmy ją w stan śpiączki, musi odpocząć. Nie wykluczone, że kiedy się obudzi będzie potrzebowała pomocy psychologa żeby poradzić sobie z tą całą sytuacją. Dlatego ważne jest to, żeby był przy niej ktoś dla niej ważny.
-Dziękuję panie doktorze. Mogę do niej wejść.
-Proszę, ale tylko na chwilkę. Naprawdę musi odpoczywać.

Wielka Brazylia pokonana. Mam ochotę wyściskać wszystkich naszych siatkarzy. Pokonaliśmy Brazylię na ich terenie po raz pierwszy od 12 lat. To dopiero 9 zwycięstwo reprezentacji Polski nad Canarinios. :)
Jak tu zasnąć po takim meczu.
Oficjalnie: kocham Dawida Podsiadło i jego piosenki!





4 komentarze:

  1. rozdział jak zwykle świetny, mecz wczorajszy miazga :O nie spodziewałabym się, że pokonają Brazylię :O szok pozytywny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. OO fajny rozdział :DD
    Jakaś akcja oby Wojtek przyjechał i jej pomógł się z tym uporać !

    Co za kretyn jej to zrobił!!!
    pozdrawiam i do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oby Wojtek się zjawił! ;)

    zapraszam do mnie, dopiero zaczynam. głównym bohaterem jest Nicolas Uriarte! ;) http://nadziejazyjwniejtrwaj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej,
    na twojego bloga trafiłam dziś i wszystko nadrobiłam ;)
    Jest na prawdę świetny i już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów. Szkoda tylko, że są krótkie, ale cóż wszystkiego mieć nie mogę ;)
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń