W
krzakach leżała Weronika. Była pobita, a jej ubranie było całe
porozrywane. Podbiegłem do niej natychmiast.
-Weronika
co się stało?
-On,
on mnie pobił i... - głos jej się załamał, a po chwili straciła
przytomność.
Wziąłem
ją na ręce i zaniosłem do samochodu. Jak najdelikatniej położyłem
na tylnym siedzeniu samochodu, a sam jak najszybciej odjechałem do
najbliższego szpitala. Po chwili z Weroniką na rękach wbiegłem na
izbę przyjęć.
-Czy
ktoś może mi pomóc?
-Matko
kochana, co jej się stało. Proszę niech idzie pan za mną – z
dyżurki wyłonił się lekarz. Zaniosłem ją na izbę przyjęć i
położyłem na łóżku.
-Czy
wie pan co się stało?
-Znalazłem
ją w takim stanie, panie doktorze boję się, że ona mogła zostać
zgwałcona.
-Wszystko
sprawdzimy, ale teraz proszę pana o opuszczenie sali. Musimy zrobić
niezbędne badania.
-Doktorze
czy ona z tego wyjdzie?
-Nie
jestem w stanie powiedzieć co dokładnie jej dolega, więcej dowiemy
się dopiero po badaniach. Jest pan kimś z jej rodziny?
-Nie,
ona tylko u mnie mieszka, ale z tego co wiem to nie ma nikogo.
-Jeżeli
jest ktoś, kto powinien wiedzieć o tym co się stało powinien pan
go zawiadomić.
Wyszedłem
z sali, usiadłem na krześle przed nią i skryłem twarz w dłoniach.
-Nie
powinienem zostawiać jej samej. Do cholery jasnej to wszystko moja
wina. Chwilę później pomyślałem o Facundo. Powinien o wszystkim
się dowiedzieć.
-Sebastian?
Czemu dzwonisz do mnie o tej porze?
-Facundo,
Weronika...
-Co
się tam dzieje?
-Weronika
została pobita.
-Miałeś
się nią opiekować do jasnej cholery. Wiesz jak dużo przeszła, a
teraz jeszcze to.
-To
nie jest najgorsze.
-Co
może być gorszego.
-Ona
została chyba zgwałcona.
-W
którym szpitalu jesteście. Przylecę jak najszybciej się da.
-W
głównym, ale jak ty to zrobisz jest środek sezonu.
-Nie
obchodzi mnie to, powinienem z nią teraz być. Trener powinien
zrozumieć.
-Myślę,
że powinieneś powiedzieć o wszystkim Wojtkowi.
-Masz
rację, zaraz do niego zadzwonię.
Kiedy
skończyłem rozmawiać z sali wyszedł lekarz.
-Niestety
nie mam dla pana dobrych wiadomości. Panie Weronika rzeczywiście
została zgwałcona i brutalnie pobita. Wprowadziliśmy ją w stan
śpiączki, musi odpocząć. Nie wykluczone, że kiedy się obudzi
będzie potrzebowała pomocy psychologa żeby poradzić sobie z tą
całą sytuacją. Dlatego ważne jest to, żeby był przy niej ktoś
dla niej ważny.
-Dziękuję
panie doktorze. Mogę do niej wejść.
-Proszę,
ale tylko na chwilkę. Naprawdę musi odpoczywać.
Jak tu zasnąć po takim meczu.
Oficjalnie: kocham Dawida Podsiadło i jego piosenki!
rozdział jak zwykle świetny, mecz wczorajszy miazga :O nie spodziewałabym się, że pokonają Brazylię :O szok pozytywny ;)
OdpowiedzUsuńOO fajny rozdział :DD
OdpowiedzUsuńJakaś akcja oby Wojtek przyjechał i jej pomógł się z tym uporać !
Co za kretyn jej to zrobił!!!
pozdrawiam i do następnego :)
oby Wojtek się zjawił! ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, dopiero zaczynam. głównym bohaterem jest Nicolas Uriarte! ;) http://nadziejazyjwniejtrwaj.blogspot.com/
Hej,
OdpowiedzUsuńna twojego bloga trafiłam dziś i wszystko nadrobiłam ;)
Jest na prawdę świetny i już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów. Szkoda tylko, że są krótkie, ale cóż wszystkiego mieć nie mogę ;)
Czekam na następny <3