niedziela, 25 maja 2014

cz. 33

Wieczorem myślałam już tylko o tym żeby pójść do klubu i zapomnieć o całym tym dniu, który zaczął się świetnie, a z każdą kolejną chwilą było coraz gorzej. W drodze do klubu nie odezwaliśmy się z Sebastianem ani słowem. Kiedy chciałam wysiąść z samochodu Sebastian złapał mnie za rękę.
-Musimy porozmawiać.
-Też tak sądzę, ale nie uważasz, że to nie jest odpowiednie miejsce na rozmowy.
-Dobrze wiem co przeszłaś i przepraszam cię, że pozwoliłem żeby doszło do tego pocałunku, obiecuję, że już nigdy więcej się to nie powtórzy.
-Sebastian nie obwiniaj się, też mogłam to przerwać. Umawiamy się że zapominamy i żyjemy tak jakby to się nie wydarzyło. Traktuję cię jak przyjaciela i nie chcę żeby relacja między nami się zepsuła.
-Idziemy?
-Jasne.

Po chwili weszliśmy do klubu i przywitaliśmy się ze wszystkimi. Ominęłam Emanuela gdyż nie miałam ochoty na spotkanie z nim sam na sam.
-Idę po drinka. Przynieść ci coś – spytał Sebastian.
-Pójdę z tobą.
Poszliśmy do baru, zamówiliśmy po drinku i razem z napojami wróciliśmy do naszego stolika. Nie było mi dane wypić całego drinka do końca gdyż po chwili do tańca poprosił mnie Sebastian. Bawiliśmy się świetnie na parkiecie. Przetańczyliśmy kilka piosenek. Zachowywaliśmy się tak jakby to co zdarzyło się dzisiaj nie miało w ogóle miejsca. Kiedy poczułam się zmęczona postanowiłam udać się do toalety. Po drodze minęłam nasz stolik przy którym siedział Emanuel, który dziwnie się na mnie popatrzył. Na prawdę nie wiem o co chodzi temu człowiekowi, w końcu nic mu nie zrobiłam. W toalecie spędziłam kilka minut kiedy wyszłam z pomieszczenia poczułam silne uderzenie w tył głowy. Nie pamiętam co działo się później bo niestety straciłam przytomność.

Perspektywa Sebastiana
Kiedy Weronika poszła do toalety usiadłem do stolik by czegoś się napić. Po jakimś czasie zaniepokoiłem się nieco, że Weronika nadal nie wróciła. Postanowiłem jej poszukać. Pierwszym miejscem o którym pomyślałem była toaleta. Bez żadnego skrępowania wpadłem do damskiej toalety i zacząłem przeszukiwać kabiny. W żadnej z nich nie znalazłem Weroniki. Wróciłem na salę by sprawdzić czy może nie wróciła na parkiet. W tłumie ciężko było cokolwiek zauważyć, dlatego postanowiłem poprosić DJ-a o pomoc.
-Przepraszam państwa bardzo, że zakłócam zabawę, ale czy jest może na sali Weronika Zamojska?
Kiedy nikt mi nie odpowiedział przestraszyłem się nie na żarty.
-Sebastian, co się dzieje?
-Nie mogę nigdzie znaleźć Weroniki.
-Może wróciła do domu?
-Masz rację, pojadę to sprawdzić.
-Gdyby się znalazła to daj znać.
-Jasne, na pewno was powiadomię.

4 komentarze:

  1. Wreszcie jest kolejny rozdział :))
    no nieźle się zapowiada ;dd

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedziałam, że coś się wydarzy :DD
    do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, szkoda ze musielismy tak dlugo czekac na rozdzial ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No pięknie... to poszalałaś :P Czekam na wyjaśnienie :)

    OdpowiedzUsuń